Guillaume zwany też Gijomem ma taką pasję, że odwiedza i fotografuje muzułmańskich osadników w Środkowo-Wschodniej Europie. Gdzie on nie był! No w Bohonikach na przykład... Tak jak i pan Plamka zresztą. Wyznaczył datę, zaklepał nocleg.
W samym środku wsi stoi mały meczet. Używany zgodnie z przeznaczeniem może raz w miesiącu oraz przy okazji muzułmańskich świąt (czy jak tu mówią: bajramów). Wygląda na to, że dzisiaj Tatarzy są mniejszością nie tylko w Polsce, ale nawet w swojej małej osadzie.
Świątynią opiekuje się pani Eugenia, która śpiewająco wszystko opowiedziała o miejscowych Tatarach. Użyła takich słów, że Gui przestał czuć się obco, bo wrzuciła go i Plamkę do jednego worka pt. „wy chrześcijanie”.
fajna wycieczka, dzieki za ten post... i za reklame!
OdpowiedzUsuń"pokoj z toba" :)
g.