środa, 21 stycznia 2009

szyida

Biedny pan Plamek miał udany dzień w pracy i bardzo ciekawy wieczór spędził na czaju z gośćmi z daleka. Pamiętał o obu żywych babciach i zadzwonił do swojej z okazji święta. Zjadł pyszną kolację (placki ziemniaczane z sosem grzybowym), którą popił wzmocnioną czeskim tuzemskym rumem herbatę z cytryną i miodem.

Więc dlaczego biedny?

A bo go od szyidów wyzwali...

2 komentarze: