piątek, 31 lipca 2009

Dubrownik



To jest piękne miasto. Plamy zjawiły się tam z polecenia, choć wielu backpackerów po drodze mówiło im, że D jest zadeptany. Niestety wszystkie wcześniej zasłyszane opinie się sprawdziły. Z jednej strony to Kotor i Budva do potęgi, z drugiej turystów od groma, ceny niebotyczne, Boże Ciało i smaczne lody.






Na plus (przy okazji pozdrownia dla dbwt) zapiszą historię z kawą. Niby zalewajka - najokropniejsza jaką pili na Bałkanach. Tylko ten kelner... Mówi, że my Słowianie musimy się trzymać razem. Ci Amerykanie, których obsługiwał, przecież mają pieniądze, a my Słowianie - jednak znacznie mniej. Słodził im, podlizywał się, Plamom puszczał oko z każdą ściemą, jaką wymyślał Jankesom. A gdy przyszło do płacenia, to - wierny sobie - zrobił 25% zniżkę na tą ohydną kawę.

1 komentarz: